Zanim wpadniecie w świat morderczej zieleni, musicie poznać nieco teorii i historii. Czy wiecie, jaka jest właściwie różnica pomiędzy pigmentem, farbą, a barwnikiem?
Jaka jest właściwie różnica pomiędzy pigmentem, farbą a barwnikiem? Jak podaje Słownik języka polskiego, pigment to substancja barwiąca nierozpuszczalna w wodzie i olejach, używana do wyrobu farb. Barwnik to substancja trwale barwiąca różnego rodzaju materiały. Jeśli chodzi o farbę, to wedle definicji słownikowej jest to mieszanina połączonych ze spoiwem barwników i (lub) pigmentów używana do malowania.
Barwniki mają cząsteczki znacznie mniejsze niż pigmenty i z łatwością przyczepiają się do podłoża na poziomie molekularnym, stając się w przypadku barwienia tkanin tym samym częścią materiału, przy pomocy rozpuszczalnika, w którym są rozpuszczane. Pigmenty natomiast to rzeczywiste ziarna konkretnego koloru, drobno zmielone substancje stałe (najczęściej rozdrobnione minerały), które zawieszone w spoiwie osadzają się na wierzchniej warstwie materiału, nie wnikając weń. Pigment bowiem wymaga spoiwa, a czasem dodatkowego środka dyspergującego, ułatwiającego jednorodne z nim wymieszanie. Barwnik nie jest gotowy do użycia jako farba ze względu na rozpuszczalność w spoiwie i z tego względu jest najpierw osadzany na białych lub przezroczystych nośnikach przez połączeniem ze spoiwem. Jeśli chodzi o odporność na światło, to pigmenty są zasadniczo odporne na proces blaknięcia, natomiast barwniki w przeważającej części nie są odporne na promienie UV.
Omawiany w tej książce pigment zieleni szwajnfurckiej jest tzw. pigmentem absorpcyjnym, co znaczy, że jego barwa wynika z absorpcji fali świetlnej o określonej długości i odbicia pozostałej części widma i nie jest uzależniona od kąta padania światła na powierzchnię ani kąta obserwacji.
Mordercza zieleń oznaczona jest przez Międzynarodowy Indeks Barw1 nazwą generyczną C.I. jako PG-21 (pigment green 21) oraz numerem 77410.
A teraz czas na historię!
Pod koniec osiemnastego wieku szwedzki chemik Carl Wilhelm Scheele eksperymentował na arszeniku, badając jego reakcję z metalami. Zupełnie przypadkowo odkrył, że połączenie miedzi i arsenu daje związek o pięknym zielonym kolorze. Zachęcony tymże odkryciem zaczął testować zielony pigment pod kątem przydatności w malarstwie. Po trzech latach, w 1778 roku, Scheele opublikował sposób przygotowania pigmentu, jednak nie na tyle dokładny, aby ktoś inny mógł produkować ten pigment. Metoda była prosta i polegała na dodaniu roztworu niebieskiego witriolu2 do roztworu arsenianu(III) potasu. W 1783 roku pojawiło się niemieckie tłumaczenie przepisu, dwa lata później francuskie i angielskie.
Jednak zieleń Scheelego nigdy nie stała się popularnym pigmentem – była zbyt droga, a poza tym istniały problemy techniczne z jej przygotowaniem w masowej produkcji. Nie miała zawsze tego samego odcienia z powodu zanieczyszczeń w składnikach chemicznych, a powstały osad był czasem bardzo trudny do zmielenia. Tymczasem we Schweinfurcie i Wiedniu także trwały badania nad tańszą i prostszą metodą wytworzenia zielonego pigmentu inspirowanego zielenią Scheelego. Jak widać „inspiracje” celem łatwego zarobku były modne już dawno temu.
W fabryce w Kirchbergu Ignaz von Mitis od 1814 roku produkował swój własny zielony pigment pod nazwą zieleń Mitisa, czasem zwany zielenią wideńską. Natomiast inny przedsiębiorca, Wilhelm Sattler, właściciel Schweinfurckiej Farben, Bleiweiss und Farbmühle Fabrik przeczytał w „Chemische Annalen”, że grynszpan po połączeniu ze związkami arsenu tworzy piękny zielony kolor. Z pomocą zaprzyjaźnionego farmaceuty rozpoczął próby uzyskania własnego odcienia żywej zieleni, zieleni szwajnfurckiej.
Obydwa odcienie w historii anglojęzycznej zapisały się jednak jako emerald green, stąd częste błędne nazewnictwo tego koloru w języku polskim jako zieleń szmaragdowa.
W Europie kontynentalnej zielenią szmaragdową (vert emeraude) nazwano (i nadal się nazywa) uwodniony tlenek chromu. W 1839 roku Pannetier wraz ze swoim asystentem Binetem po raz pierwszy stworzył zielony odcień, vert Pannetier. W 1859 roku tajny przepis rozpracował Guignet i opatentował pigment vert Guignet. Viridian, bo pod taką nazwą również istniał ten pigment, miał głęboki niebieskawozielony odcień i był odporny na działanie promieni słonecznych i siarkowodoru oraz nie wpływał na inne pigmenty. Był idealny do malowania roślinności i wody, a przy tym nie był toksyczny!
Dlatego też w tłumaczonych przeze mnie angielskojęzycznych cytatach pojawia się „zieleń szmaragdowa”, choć nie chodzi tam o nietoksyczny viridian.
Pod koniec XIX wieku, pomimo złej sławy, zieleń szwajnfurcka była nadal sprzedawana przez wszystkie duże firmy zaopatrujące artystów. Frost and Adams Company z Bostonu, która zajmowała się sprzedażą importowanych produktów dla artystów, w swoim katalogu z 1898 roku oferowała „zieleń szmaragdową” od wielu producentów, w tym od Windsor & Newton, która istnieje do dzisiaj i wciąż sprzedaje ten odcień, choć już w wersji o wiele bezpieczniejszej dla malarzy3. Pigment był dostępny w różnych formach, takich jak farba olejna, akwarela, pastele, kredki woskowe i ołówkowe.
Obrazy namalowane trującymi farbami z racji tego, że były zabezpieczone werniksem, nie stanowiły zagrożenia dla oglądających. Co więcej, Herman Wagner, geograf i kartograf, twierdził, że: „Najpiękniejsze farby zielone obok soli miedzi zawierają zwykle arszenik i wiele z tych farb są dla tego zakazane policyjnie. W ogóle farby nie są do tego, aby je brać w usta, ale służą do rozweselenia oczu”4.
- Colour Index International – baza danych prowadzona przez Society of Dyers and Colourists oraz American Association of Textile Chemists and Colorists służy jako lista kolorów używana przez producentów i konsumentów. Wszystkie kolory używane w przemyśle i handlu są wpisane na tę listę.
- Siarczan miedzi
- Zob. https://www.winsornewton.com/row/masterclass/exploring-winsor-emerald/ [dostęp: 1.04.2021].
- H. Wagner, Podróż naukowa po pokoju odbyta z młodymi przyjaciółmi, Warszawa 1883.